Natura i kuchnia tworzona w zgodzie z nią, w rytmie pór roku to hasła przewodnie kulinarnej przygody w Dzikich Historiach. Wykorzystujemy jedynie wyselekcjonowane uprawy okolicznych, zaprzyjaźnionych z nami, rolników i lokalne produkty wytwarzane na Warmii i Mazurach, według dawnych receptur. Korzystamy z dobrodziejstw, jakie dają nieskażone mazurskie lasy i łąki. Nasza kuchnia jest autentyczna, pełna radości, hedonistyczna. Cieszymy się jedzeniem – jego smakiem, zapachem, widokiem, kształtem, prostotą, jednak z fine diningowym twistem.

Kuchnia w Dzikich Historiach to nie tylko wyborne jedzenie, czy ulubione pikniki na naszym molo. To także duża elastyczność – dostosujemy się do wszelkich preferencji żywieniowych, uwzględnimy alergie, upodobania czy wysublimowane wymagania. Od zupy pomidorowej po krem z szyjek rakowych.

Nie raz Was zaskoczymy, a naszym największym marzeniem jest to, żebyście wspominając czas u nas, zatęsknili za smakami naszej kuchni i za głosem Ewy zapraszającym Was na ucztę.